wtorek, 23 października 2012

Ogolony łepek w perspektywie niedalekiej...

Ryk, pisk i uciekanie.
Kombinowanie, wymyślanie.
Każdy ranek jest identyczny, kiedy przychodzi pora czesania.
CJ mokra od wycia, matka mokra od nadmiaru emocji (niekoniecznie dobrych - gdybym pracowała na etacie "od-do" juz dawno wywaliliby mnie z pracy za notoryczne spóźnianie się).

CJ pięknie wstaje, pięknie i sprawnie odbywa poranną toaletę, pięknie się ubiera....
...i na tym koniec z "pięknie".
Przychodzi pora czesania i robi się mało mile....

Matce brakuje argumentów, a groźbą nie chce....jakieś sugestie od Czytelników ?

CJ włosy ma piekne i gęste, bez mała do pasa.
Szkoda je pod kosę dać...no ale jak nie będzie wyjścia....
....zdrowie psychiczne matki jakby cenne jest...

Wszelkie sugestie na wagę złota !!!

3 komentarze:

  1. Serdecznie zapraszam do candy z okazji pierwszych urodzin naszego bloga gdzie zdobyć można bardzo fajną książkę oraz kilka dodatków :) To już ostatni dzień na zgłoszenia...
    http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2012/08/urodzinowe-candy.html

    Oraz na Halloweenowy konkurs gdzie do wygrania jest bon o wartości 40zł do zrealizowania w księgarni Gandalf :)
    http://babylandiaa.blogspot.com/2012/10/halloweenowa-niespodzianka.html

    Bardzo przepraszam za spam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog został nominowany do Liebster Blog Award, gratuluję
    Po szczegóły zapraszam na http://pocieszniaki.blogspot.com/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A próbowałaś np. czegoś takiego, że córka czesze jakąś lalkę o podobnych włosach, a Ty w tym czasie czeszesz córkę ?

    OdpowiedzUsuń